-
słodycze, wafle, donuty na białym stole
Słodycze raz w tygodniu? Wielu osobom pomysł ten wydaje się abstrakcyjny. Ewentualnie kojarzy się z czasami poprzedniego ustroju, gdy półki sklepowe świeciły pustkami, więc wiele osób miało ograniczony dostęp do tej przyjemności. Tymczasem zwyczaj ten powstał wiele lat temu w Szwecji i nadal zyskuje coraz więcej zwolenników także w innych krajach.
Słodkie soboty to nic innego, jak zwyczaj zbierania słodyczy przez cały tydzień po to, by opychać się nimi w ten jeden specjalny dzień. Trudno nam to sobie wyobrazić? Na szczęście dzieciom jest o wiele łatwiej niż dorosłym przystosować się do takich zasad, jeśli tylko rodzice konsekwentnie je w tym wspierają. Szwedom sprawę ułatwia fakt, że ich dorośli sami – jeszcze jako dzieci – mieli do czynienia z tym zwyczajem i bardziej naturalne jest dla nich przekazywanie go swoim dzieciom. Jednak i u nas coraz częściej można spotkać osoby świadome korzyści, jakie niosą ze sobą słodkie soboty.
Genezą narodzin samej idei było szukanie sposobu na walkę z próchnicą. Jak alarmował niedawno Rzecznik Praw Dziecka w Polsce problem zepsutych zębów dotyczy ponad 85% sześciolatków i 95% osiemnastolatków. Natomiast Szwedzi uzyskali na tym polu niezwykłe rezultaty – u nich ten współczynnik oscyluje wokół 3%!
Słodka sobota – jak to działa w Szwecji
Jedną z głównych przyczyn próchnicy jest niewłaściwa (nadmiernie bogata w węglowodany) dieta, dająca pożywkę bakteriom próchnicotwórczym. Do źródeł niepożądanych węglowodanów należą właśnie słodycze, kolorowe napoje i przekąski. Jeśli dodamy do tego niewystarczającą higienę uzębienia, to przepis na próchnicę mamy gotowy. Trudno oczekiwać – zwłaszcza od dzieci – że będą myły zęby po każdym „słodkim” posiłku.
Drugą korzyścią z ograniczenia jedzenia słodyczy jest niewątpliwie wpływ na wagę i samopoczucie. Wiadomo, że cukier jest źródłem energii, dlatego dobrze sprawdza się w przypadku osób, które regularnie ćwiczą, czy pracują fizycznie. Jednak nie wszyscy tak funkcjonują. W większości przypadków niewykorzystane podczas fizycznego wysiłku węglowodany odkładają się w postaci niechcianej tkanki tłuszczowej. Nadmierna waga powoduje, że coraz trudniej jest nam zmobilizować się do jakiegoś ruchu i błędne koło się zamyka. W dodatku od słodyczy łatwo się uzależnić.
Korzyść trzecia ma charakter wychowawczy. Dzięki odkładaniu jedzenia słodyczy o te kilka dni dzieci uczą się konsekwencji i dyscypliny – wartości wprost nieocenionych w okresie wkraczania naszych pociech w dorosłość.
-
dziecko donuty na oczach
-
cukierki w miseczkach na stole
-
dziecko z gumisiem w ręku
Zwyczaje w Szwecji – słodka sobota
Słodka sobota zakłada, że gromadzone przez cały tydzień słodycze mogą być tego dnia pochłaniane od rana do wieczora bez ograniczeń. W praktyce zjada się ich wtedy całkiem rozsądną ilość. Dlatego Szwecja należy do krajów, gdzie dzieci spożywają najmniej cukru (ok. 12% dziennego zapotrzebowania na energię), podczas, gdy Polska należy pod tym względem do niechlubnej czołówki (ponad 20% zapotrzebowania). Eksperci WHO alarmują, że dla uniknięcia najgroźniejszych chorób i dolegliwości należałoby ograniczyć spożycie słodkości do 10% dziennego zapotrzebowania na energię. Szwecja jest już blisko tego wyniku. A my?
Chcecie wybrać się grupą na odkrywanie smaków Skandynawii? Zapraszamy do kontaktu: Słodkie, słone i wędzone - 3 dniowa wycieczka, grupy min. 20 osób
Bolesław Tołkacz