Sakte-TV, czyli telewizja po norwesku

Coraz więcej osób narzeka na problemy z koncentracją. Dzieje się tak między innymi za sprawą mediów społecznościowych, które walczą o utrzymanie naszej uwagi. Możemy przecież godzinami oglądać krótkie filmiki na TikToku – gorzej z czytaniem książki, która wymaga skupienia i nie dostarcza nam tak wielu bodźców równocześnie. Może więc dziwić popularność wymyślonej przez Norwegów Sakte-TV, będącej kompletnym przeciwieństwem filmów akcji i tiktokowych filmików.

Czym jest Sakte-TV?

Sakte-TV, znana również jako Slow TV lub niespieszna telewizja, to koncept wymyślony przez norweską telewizję NRK. Celem Sakte-TV jest relaks, nauka celebrowania upływu czasu i przeciwstawienie się szaleńczemu tempu telewizji komercyjnej. Ok, ale na czym to właściwie polega? Otóż tym, co różni Sakte-TV od klasycznych programów telewizyjnych, jest przede wszystkim tematyka oraz długość trwania poszczególnych audycji. Widz ma bowiem możliwość obejrzenia programu bez żadnych skrótów, np. 7-godzinnego przejazdu pociągu, 5-godzinnej relacji z próby bicia rekordu świata w dzierganiu swetra czy… 5-dniowej podróży statkiem wycieczkowym.

Najdłuższa podróż pociągiem w historii telewizji

Wszystko zaczęło się w 27 listopada 2009 roku, kiedy to stacja NRK2 wyemitowała audycję Bergensbanen minutt for minutt, czyli transmisję „minuta po minucie” z przejazdu pociągu z Bergen do Oslo. Miało to miejsce w 100. rocznicę otwarcia linii kolejowej Bergensbanen. Program trwał dokładnie tyle, ile fizyczna podróż pociągiem, czyli 7 godzin i 16 minut. Podróż pociągu śledziły cztery kamery, a transmisja zgromadziła ponad 1,2 miliona widzów. Gdy pociąg znajdował się w tunelach, widzowie mieli okazję zobaczyć materiały archiwalne, film Bergenstoget plundret i natt oraz wywiad z Martinem Gjerde, który pomagał przy budowie linii.

Minuta po minucie

Popularność Bergensbanen zaskoczyła samych twórców, którzy w odpowiedzi na zainteresowanie programem postanowili zrealizować więcej transmisji w ramach serii Minutt for minutt. Już rok później, 5 września 2010 roku, widzowie mogli ponownie zasiąść przed telewizorami, by oglądać Flåmsbana minutt for minutt – tym razem program obejmował trasę z od stacji Myrdal do stacji Flåm i trwał zaledwie 58 minut. Podróż została sfilmowana sześcioma kamerami HD oraz kamerą znajdującą się w helikopterze. Znalazły się w nim również archiwalne nagrania z czasów, gdy budowano Flåmsbana. Jazda pociągiem została również sfilmowana w 3D i była pierwszą produkcją 3D dla NRK. Tym razem audycja zgromadziła 500 tysięcy widzów.

Prawdziwą rewelacją okazał się program Hurtigruten minutt for minutt, transmitowany od 16 do 22 czerwca 2011 roku, który trwał aż 134 godziny! Widzowie mogli śledzić rejs statku MS Nordnorge w jego podróży z Bergen do Kirkenes. Transmisja została wpisana do Księgi Rekordów Guinessa jako najdłuższy na świecie nieprzerwany telewizyjny dokument na żywo. Program otrzymał również nagrodę Gullruten 2012 w kategorii „Innowacja roku”.

Pierwszym programem ukazującym coś innego niż podróż był Lakseelva minutt for minutt z 2012 roku – całodobowa transmisja na żywo z rzeki Gaula w Sør-Trøndelag, gdzie miało miejsce otwarcie sezonu połowów łososia.

Do tej pory ukazało się kilkadziesiąt programów w serii Minutt for minutt, w tym m.in.

Wszystkie transmisje w ramach serii Minutt for minutt można obejrzeć bez żadnych ograniczeń na stronie NRK (tv.nrk.no). Poza serią popularność zdobyły też emitowane w 2013 roku programy Nasjonal vedkveld (Narodowa Noc Drewna, gdzie możemy oglądać transmisję palącego się w kominku drewna) czy Nasjonal strikkekveld (Narodowa noc robienia na drutach, która zaczyna się od strzyżenia owcy).

Na czym polega fenomen Sakte-TV?

Zjawisko to zyskało tak dużą popularność, że w 2013 roku Rada Języka Norweskiego (Språkrådet) uznała Sakte-TV nowym słowem roku. Z czego jednak wynika popularność tej koncepcji i dlaczego ludzie w ogólą chcą oglądać coś, co przecież wydaje się strasznie nudne?

Ann-Sofi S. Emilsen, która opisuje termin Sakte-TV w Store Norske Leksikon, zauważa, że jednym z możliwych wyjaśnień sukcesu Slow TV jest potrzeba przynależności. Świadomość, że wiele innych osób ogląda to samo w tej samej chwili sprawia, że odczuwamy przynależność do wspólnoty. Dokładnie z tego samego powodu oglądamy festiwale i imprezy sportowe emitowane na żywo, które przecież wywołują znacznie mniejsze emocje podczas powtórek.

Innym wytłumaczeniem tego fenomenu może być przebodźcowanie, z którym mamy do czynienia na co dzień. Oglądanie telewizji bywa męczące, gdyż programy w komercyjnych stacjach są nieustannie przerywane reklamami. W ten sposób co chwilę tracimy skupienie i zmieniamy programy. Sakte-TV daje poczucie bezpieczeństwa dzięki świadomości, że przez wiele godzin nie będziemy rozpraszani przez irytujące reklamy czy nieustannie zmieniające się audycje (od wiadomości, przez seriale, aż po programy publicystyczne). W tym samym czasie możemy też zająć się innymi czynnościami – sprzątaniem, rozwiązywaniem krzyżówek czy układaniem puzzli. A jeśli zapadniemy w krótką drzemkę, możemy mieć pewność, że nie stracimy ważnego wątku – dokładnie tak jak w prawdziwej podróży.

Sakte-TV jest też okazją do zobaczenia miejsc, w których nigdy nie byliśmy i być może nigdy nie będziemy. W przypadku Sakte-TV nie ma żadnych ograniczeń fizycznych czy ekonomicznych, a dzięki temu, że program nie jest skracany, mamy wrażenie, że sami uczestniczymy w wyprawie. Dom opieki Orkerød w Moss testuje również Sakte-TV w terapii osób z demencją w celu przywoływania wspomnień.

Kto ogląda Sakte-TV?

Oglądanie Sakte-TV stało się celem badania Seing på sakte-TV przeprowadzonego w 2018 roku przez Roela Puijka i Elisabeth Urdal. Badacze skupili się na tym, kto i dlaczego ogląda transmisje z podróży. Z badań wynika między innymi, że obrazy norweskiej przyrody i tożsamość narodowa są najważniejszymi elementami doświadczenia widza.

Autorzy zauważają, że wspólną cechą wszystkich transmisji podróżniczych Minutt for minutt było filmowanie dobrze znanych tras norweskich oraz przedstawianie ich jako wydarzenia medialne, które angażują ludzi w domach tak samo, jak tych obecnych na miejscu (weźmy przykład Olimpiady).

Badanie wykazało, że dochód, wykształcenie i miejsce zamieszkania nie mają większego wpływu na to, kto ogląda Sakte-TV. Jeśli chodzi o płeć, niewielka przewaga jest po stronie mężczyzn. Największa różnorodność występuje natomiast w kategorii wiekowej. Nikogo nie powinno dziwić, że Slow TV najczęściej oglądają osoby starsze, powyżej 60. roku życia, które mają najwięcej wolnego czasu. Z kolei 43% osób w wieku 15-30 lat w ogóle nie ogląda Sakte-TV, a zaledwie 1,4% osób w tym przedziale wiekowym ogląda Slow TV często. Zupełnie inaczej jest w przypadku osób 60+: zaledwie 5,8% nie ogląda wcale, a 31% ogląda często.

Młodsi badani często mówili, że podczas oglądania takich programów szybko się nudzą, a przy tym mają zbyt wiele innych zajęć, by traktować priorytetowo sfilmowaną podróż pociągiem. Młodzi ludzie częściej też podróżują, dlatego krajobrazy w TV nie robią na nich takiego wrażenia, jak na osobach przebywających głównie w domu. Z kolei jeden ze starszych widzów zauważył relaksujący aspekt oglądania Sakte-TV i odczuwanie wewnętrznego spokoju, zbliżonego do medytacji.

Warto się samodzielnie przekonać, jakie wrażenie zrobi na nas Sakte-TV – przy okazji jest to świetny sposób na zobaczenie słynnych norweskich krajobrazów w bardzo dobrej jakości!