-
bornholm wybrzeze dramaturgia
Już wkrótce wakacje! Zanim jednak rozpocznie się długo oczekiwany urlop, trzeba go wpierw zaplanować – wybrać miejsce wypoczynku, a następnie zorganizować nocleg i dojazd. Dla niektórych planowanie to czysta przyjemność – godzinami mogą przeglądać strony internetowe w poszukiwaniu właściwego hotelu, korzystnego połączenia, miejscowych atrakcji czy restauracji serwujących dobre jedzenie. Inni najchętniej zdaliby się na biuro podróży, by nie tracić czasu i energii przed wyjazdem. Obie formy mają swoich zwolenników – i dobrze! Najważniejsze to zdecydować, co jest w tym momencie dla Ciebie istotne – większa elastyczność w trakcie wyjazdu, czy może wygoda i brak stresu związanego z organizacją.
Od czegoś jednak trzeba zacząć – i to od najważniejszego: wyboru kierunku. Koniecznie określ swoje oczekiwania. Myślisz o wypoczynku aktywnym czy raczej o beztroskim leżeniu na plaży? Zamierzasz wypoczywać sam, we dwójkę czy rodzinnie – w pakiecie z dziećmi, babcią i wujkiem? Chcesz zwiedzać zabytki czy bardziej rozkoszować się naturą? Możesz przebierać wśród różnych propozycji, jednak na wszystkie te pytania zdecydowanie najlepszą odpowiedzią jest… Bornholm! A podróżować tam możesz tak, jak lubisz, na własną rękę lub z przewoźnikiem.
Bornholm samodzielny
Jeśli cenisz sobie wolność, chcesz podróżować własnym samochodem bądź dotrzeć do miejsc, których nie ma w folderach turystycznych, to wybierz Bornholm właśnie w tym wydaniu. Cały swój bagaż, samochód, rower i rodzinę możesz spokojnie przewieźć promem. W ramach oferty „Bornholm - zielona wyspa na Bałtyku” najpierw dopłyniesz promem do szwedzkiego Ystad, a następnie katamaranem do Rønne. W cenie, oprócz transportu w obie strony, otrzymasz miejsce w kabinie. Co jest ważne, gdy chcesz rozpocząć pobyt na wyspie od zwiedzania, a nie od spania.
Wprawdzie znalezienie noclegu na Bornholmie nie powinno stanowić problemu. Pod tym względem turyści są tam wręcz rozpieszczani; do wyboru są hotele, ośrodki campingowe oraz apartamenty i domki do wynajęcia. Szczególnie warto zapoznać się z ofertą domków Novasol. Dzięki temu, że są to sprawdzone obiekty, nie musimy obawiać się, że obiecane wcześniej warunki nie pokryją się z rzeczywistością.
Zastanawiasz się, jakie są możliwości na Bornholmie? Niemal nieograniczone. Mimo że jego powierzchnia wynosi zaledwie 588,5 km2, a na rowerze można go objechać dookoła nawet w jeden dzień, zmieszczą się na niej pasjonaci wielu dziedzin i miłośnicy różnych form wypoczynku. Poniżej kilka pomysłów…
Skandynawia…dla wielbicieli natury
Klimat Bornholmu przypomina śródziemnomorski, potwierdza to niezwykła jak na Skandynawię flora – figowce, brzoskwinie i morwy. Kto kocha kwiaty, będzie zachwycony Aakirkeby. Latem miasto zamienia się w żywy, wielobarwny ogród, a to dzięki odbywającemu się w nim festiwalowi kwiatów. Inny niepowtarzalny widok to pokryte jałowcami i wrzosami wzgórze Hammerknuden. Scenerii niczym z filmu dopełnia stojąca na jego szczycie latarnia morska. Najważniejszy jednak atut Bornholmu to śnieżnobiałe, piaszczyste plaże – w Dueodde i Boderne na południu oraz w Sandkås na północy. Jako że wyspa jest najbardziej nasłonecznionym miejscem na Bałtyku, z przyjemnością rozłożycie tu ręczniki i leżaki.
-
Bornholm rowery na plaży
-
Hammershus-zamek
-
Bornholm łódki
Bornholm…dla zwolenników jednośladów
Naturę najlepiej podziwiać z perspektywy dwóch kółek. Na rowerze bądź motocyklu możemy poczuć wiatr we włosach, nasycić się zapachem morza i dostrzec kolory wyspy. Bornholm wyróżnia się najgęstszą w Danii siecią ścieżek rowerowych. Łączna długość „cykelvej” wynosi 235 kilometrów! Większość tras jest asfaltowa, wygodna w użytkowaniu, a jeśli się zmęczymy, rowery można bez problemu przewieźć autobusami zaopatrzonymi w specjalne bagażniki. Motocykliści mogą poczuć się trochę ograniczeni – maksymalna prędkość w terenie niezabudowanym to 80 km/h, a mandaty wysokie – ale zdecydowanie rekompensują to piękne widoki.
Hammershus… dla poszukiwaczy historii i tajemnic
Kogo w dzieciństwie interesowały przygody Pana Samochodzika, ten i na Bornholmie chętnie podąży śladem templariuszy. Na temat XII-wiecznych kościołów rotundowych w miejscowościach Olsker, Nyker, Nylars i Østerlars niewiele wiadomo, ale niektóre ze znajdujących się w nich fresków (np. niepokojące postacie z głowami psa) mogą wskazywać na udział zakonu krzyżowców w powstaniu świątyń. Zaledwie kilkaset metrów od kościoła w Østerlars znajduje się Bornholmskie Centrum Średniowiecza. W osadzie realistycznie odtworzono życie z okresu ok. 1350-1450 roku – możesz przymierzyć tam zbroję, a nawet wypróbować ówczesną broń. Dalej na północ znajdziesz najsłynniejsze ruiny na wyspie – zamek Hammershus.
… dla dzieci dużych i małych
Jadąc z dziećmi, chcemy połączyć zdrowy odpoczynek i dobrą zabawę. To pierwsze zapewni świeże bornholmskie powietrze, w tym drugim można przebierać do woli. Najmłodszych z pewnością zainteresuje park rozrywki Joboland w Svaneke, a w nim m.in. kolejka górska, zoo, gokarty i rozbudowane zjeżdżalnie wodne; nieco starsi ucieszą się, że to wszystko jest w cenie jednego biletu. Odważni niech udadzą się nieopodal Hasle, tam – ponad wodami Opalowego Jeziora – rozwieszony jest 293-metrowy wyciąg linowy. Tych, co nawet na wakacjach tęsknią za szkołą, przekona zaś NaturBornholm w Aakirkeby. Symulator trzęsień ziemi, modele dinozaurów, akwaria z bałtyckimi rybami to tylko niektóre ciekawostki przygotowane przez to nowoczesne centrum nauki.
…dla smakoszy
Być na Bornholmie i nie spróbować makreli czy łososia wędzonego na ciepło to wielka strata. Nietrudno znaleźć porządną wędzarnię – tam, gdzie cumują kutry rybackie, tam na pewno będzie „røgeri”. Koniecznie spróbuj „bornholmera” – dla mieszkańców jest tym, czym dla Szczecina pasztecik, a dla Krakowa obwarzanek. Wędzonego śledzia podawanego z chlebem, masłem, rzodkiewką, szczypiorkiem oraz surowym żółtkiem można popić niefiltrowanym piwem z miejscowego browaru. Fani słodyczy niech udadzą się do Svaneke – mieści się tam sklep z wyrobami z lukrecji, fabryka czekolady i wytwórnia cukierków. W Svaneke Bolcher można nie tylko skosztować wszelkiego rodzaju słodkości, ale także być świadkiem ich powstawania.
-> O Bornholmie przeczytasz też tu: Bornholm - atrakcje w słonecznym skrawku raju <-
Katarzyna Cichocka