-
Muzyka kolorowa jak Saamowie
Wyobraź sobie, że urodziłaś się w rodzinie, w której musisz się wstydzić swojej kultury, nie możesz śpiewać, tańczyć, a nawet rozpuszczać włosów. Tak swoje dzieciństwo wspomina Mari Boine, 67-letnia piosenkarka norwesko-saamska, która stała się symbolem kultury saamskiej na świecie. Spotkanie z jej muzyką to wejście do zupełnie nowego muzycznego świata. Jesteście gotowi?
Głos, który ożywia krajobraz
Wyobraź sobie lód i śnieg arktycznego krajobrazu, przenikliwy chłód północnego wiatru, odrobinę zniewalającego błękitu pod skrystalizowanym jeziorem.
Zamknij oczy.
Potem słuchaj.
Naprawdę słuchaj.
Poczujesz głos, zanim go jeszcze usłyszysz.
Jest jak nic innego.
To głos, który ożywia krajobraz z hipnotyzującą czystością; głos, który reprezentuje tysiącletnie połączenie przodków z nieustępliwą, zamarzniętą przestrzenią.
TO WŁAŚNIE MARI BOINE.
Taki wstęp możemy przeczytać w biografii zamieszczonej na stronie internetowej artystki (https://www.mariboine.no/bio/). Mari Boine urodziła się 8 listopada 1956 roku w Karasjok w północno-norweskiej prowincji Finnmark. Obszar ten zamieszkują Saamowie, czyli rdzenna ludność, która ok. 10 tysięcy lat temu przybyła z Uralu na Półwysep Skandynawski i Półwysep Kolski. Oprócz Norwegii zajmują oni również północne tereny Szwecji, Finlandii i Rosji. W Polsce Saamowie są szerzej znani jako Lapończycy, choć szwedzkie lapp, od którego pochodzi to słowo, jest uznawane za pogardliwe i obraźliwe. Coraz częściej można więc spotkać się z określeniem Saamowie, a region, w którym żyją to Sápmi.
Norwegizacja Saamów
Mari Boine na własnej skórze doświadczyła skutków norwegizacji Saamów, która zaczęła się już w XIX wieku. Głównymi celami tego procesu były nauka norweskiego i nawrócenie na chrześcijaństwo. Saamowie mają własny język wywodzący się z grupy języków ugrofińskich, a prowadzenie zajęć dwujęzycznych stało się możliwe dopiero w drugiej połowie XX wieku. Lud ten słynie również z własnych wierzeń i rytuałów, które stały się celem ataku norweskich chrześcijan. Kościół chciał za wszelką cenę pozbawić Saamów ich korzeni, które uznawał za szatańskie.
Artystka przyszła na świat w surowej laestadiańskiej (nurt w luteranizmie) rodzinie, a jej rodzice wybrali bogobojną ścieżkę życia. W domu nie było ozdób, telewizji, muzyki, uśmiechu i czułości. Ojciec Mari był religijnym fanatykiem, który zabraniał piątce dzieci jakichkolwiek aktywności niezwiązanych z religią. Choć w domu mówiło się po saamsku, odrzucano całą rodzimą kulturę. Za prawdziwe dzieło szatana Josef Boine uznawał natomiast joik, czyli charakterystyczny śpiew Saamów, który jest powszechnie obecny w twórczości Mari.
Jak to się stało, że wychowana w luterańskiej rodzinie Mari nagle zaczęła się interesować swoją saamskością? Stało się to w okresie Alta-saken (1968-1982), kiedy to Saamowie sprzeciwili się rozwojowi elektrowni wodnych na cieku Alta-Kautokeino, co miało mieć negatywny wpływ na środowisko i hodowlę reniferów. Sprawa Alta doprowadziła do całkowitej reformy norweskiej polityki wobec Saamów. Pod koniec lat 70. Mari zaczęła interesować się kulturą saamską i związanym z nią wstydem, który od dziecka jej towarzyszył. Niedługo później napisała pierwszą piosenkę – do muzyki Working Class Hero Johna Lennona.
-
Dwie Saamki
-
Jurta Saamów
-
Saamska szamanka
Mari Boine i jej muzyka
Artystka łączy wiele stylów muzycznych: jazz, folk, rock i world music. W każdym utworze słychać jednak inspiracje saamskimi korzeniami, z których wyrasta. Niestety jej bogobojni rodzice do końca życia nie mogli się pogodzić z tym, że ich córka joikuje, dlatego potępiali jej karierę. Najbardziej kontrowersyjny był wspomniany już joik, czyli „szatański śpiew”od 1953 roku zakazany w Norwegii. Joikować można kogoś lub coś, na przykład stan ducha, bliską osobę lub zorzę polarną – joik można również podarować komuś w prezencie. Jest to dla Saamów naturalny sposób przekazywania emocji, który dla chrześcijan miał w sobie coś demonicznego.
Choć wprowadzony przed 70 laty zakaz joikowania do dzisiaj nie został zniesiony, mało kto się tym aktualnie przejmuje. Joik jest powszechnie obecny w muzyce popularnej – w 1980 i 2019 roku mogliśmy go nawet usłyszeć na Eurowizji (tak, tak, w reprezentacji Norwegii). Za najbardziej znaną piosenkarkę saamską, a zarazem nieoficjalną ambasadorkę interesów Saamów na świecie uznawana jest jednak Mari Boine.
Kiedy w 1985 roku wydała swój debiutancki album, miała w sobie dużo złości na przymusową norwegizację i chrystianizację oraz wieloletnie represje wobec Saamów i ich języka. Walczyła z tym najsilniejszą bronią, jaką miała, czyli własnym głosem i joikiem. Za przełomowy uznawany jest jej drugi album Gula Gula (1989), dzięki któremu zdobyła międzynarodową sławę i status saamskiej aktywistki.
To nie tak, że zawsze byłam aktywistką polityczną. I zdecydowanie nie twierdzę, że reprezentuję Saamów. Po prostu muzyka dała mi taką możliwość, więc ją wykorzystałam. Dzieląc się moją osobistą historią, czuję, że dzielę się ze światem częścią historii moich ludzi. Ostatecznie moje piosenki opisują cierpienie związane z opresją i walkę o odzyskanie szacunku do samego siebie, ale śpiewam także o radości dorastania w kulturze, która jest tak blisko powiązana z naturą.
Dyskografia:
- 2017: See The Woman – pierwszy album nagrany w całości w języku angielskim.
- 2013: Gilvve Gollát – Sow Your Gold – nagrana wspólnie z Norwegian Radio Orchestra.
- 2009: Sterna Paradisea – album zainspirowany brzmieniami Afryki Południowej.
- 2008: It ain’t necessarily evil / Remixed 2 – remiksy utworów Boine wykonane przez The Knife, 120 days, Henrika Schwartza, Mental Overdrive i Mungolian Jetset.
- 2006: Idjagieđas / In the Hand of the Night – powrót do korzeni i ciekawe brzmienia afrykańskich instrumentów, takich jak gimbre, kora i mbira. Z tej płyty pochodzi piosenka Vuoi Vuoi Mu.
- 2002: Gávcci jahkejuogu / Eight Seasons – Mari Boine w zupełnie nowej, elektronicznej odsłonie.
- 2001: Ođđa hámis / Remixed 1 – zawiera 10 utworów Mari Boine, a każdy z nich został zremiksowany przez innego artystę.
- 1998: Bálvvoslatnja /Room of Worship
- 1996: Eallin (Live) – materiał został zarejestrowany podczas koncertów w Kassel i Trondheim.
- 1994: Leahkastin / Unfolding – między innymi za tę płytę otrzymała nagrodę German Jazz, mimo że jej muzyka wcale nie jest jazzowa.
- 1993: Goaskinviellja / Eagle Brother – za ten album Mari otrzymała norweski odpowiednik nagrody Grammy.
- 1992: Møte i Moskva – nagrana wspólnie z Inną Zhelannayą i Sergeyem Starostinem.
- 1991: Salmer på veien hjem – płyta nagrana wspólnie z Ole Pause i Kari Bremnes.
- 1989: Gula Gula / Hear the Voices of the Foremothers – płyta, która przyniosła jej międzynarodową sławę.
- 1985: Jaskatvuođa maŋŋá / After the Silence – na debiutanckiej płycie znalazł się cover Working Class Hero Johna Lennona w języku saamskim, Na Darvanii Jahkku.
Mari Boine i Moddi – szaman i złodziej
Boine chętnie podejmuje się współpracy z innymi artystami, a ostatnią kolaboracją (2017) była piosenka nagrana wspólnie z młodszym o 30 lat Moddim. Artysta zaprosił Mari Boine do pracy nad piosenką The Shaman and the Thief, która znalazła się na jego albumie Unsongs. Jest to niezwykły koncept album zawierający 12 nowych wersji piosenek, które zostały z jakiegoś powodu zakazane lub ocenzurowane w przeszłości.
The Shaman and the Thief to wiersz spisany przez księdza Jacoba Fellmana, który w 1820 roku został przeniesiony do parafii w fińskiej wsi Utsjoki (teren zamieszkiwany przez Saamów). Do najbliższego fińskiego miasta było 5 dni drogi, dlatego Fellman często podróżował do Norwegii. Pozostawił po sobie wiele wspomnień, a wśród jego notatek znaleziono tradycyjną saamską piosenkę Suola ja noaidi. Jest to opis spotkania dwóch kultur – jedną z nich reprezentuje saamski szaman noaidi, a drugą chrześcijański ksiądz. To fascynująca językowa walka, która ukazuje zmagania Saamów z norwegizacją i chrystianizacją. W rolę noaidi wcieliła się Mari Boine.
W jej muzyce czuć magię i przywiązanie do korzeni. W twórczość Mari Boine warto zagłębiać się szczególnie jesienią i zimą, wyobrażając sobie przenikliwy chłód północnego wiatru i otwierając się na przesłanie, jakie niesie joik.